wtorek, 03 kwiecień 2018 09:14

(Nie tylko) ostatnia droga z perspektywy Mokotowa

Cenimy sobie komfort życia. Zwłaszcza młodsze pokolenie, które czasy niedostatku i ubóstwa na półkach sklepowych zna z opowiadań dziadków lub rodziców oraz z czarno-białych zdjęć. Porównując zawartość swoich kont w serwisach społecznościowych (nie wspominając już o zawartości kont bankowych) rodzi się - nawet podświadomie - potrzeba dążenia do coraz wyższej pozycji społecznej.

Dzieje się tak w wielu wymiarach. Jednym z najważniejszych jest wybór, nawet czasowy, środowiska w którym żyjemy. Choć nie zawsze radykalne działania są tu możliwe, jednak czasem ważny jest przysłowiowy pierwszy krok.

 

Wiele osób w poszukiwaniu życiowej szansy przyjeżdża do Warszawy zakładając, skądinąd słusznie, że w stolicy Polski zwiększa się prawdopodobieństwo znalezienia wymarzonej pracy oraz zmiany warunków życiowych na bardziej satysfakcjonujące. Zanim jednak wprowadzi się plany w czyn - najczęściej rozpatruje się różne scenariusze. Wśród tych scenariuszy na ziszczony piękny sen o Warszawie powtarza się słowo Mokotów. Nic dziwnego: to właśnie Mokotów, rok po roku, od kilku już lat zdobywa pierwsze miejsce na podium w rankingu Morizona - badającym preferencje potencjalnych ochotników na zamieszkanie w konkretnych miejscach na świecie.

Co sprawia, że na dźwięk słowa Mokotów zaczyna bić szybciej tyle serc? Czynników jest kilka, a wśród nich ciekawa historia, infrastruktura, bogata oferta kulturalna, rozrywkowa i rekreacyjna, bardzo dobra komunikacja z resztą Warszawy i okolic oraz bliskość największych zagłębi biurowych. Mokotów położony na lewym brzegu Wisły jest tak prestiżową lokalizacją, że pieniądze zainwestowane w zakup mieszkania na wynajem w tej dzielnicy zwracają się błyskawicznie, zapewniając wysokie przychody na lata.

To nie tylko wnioski z analiz, ale twarde dane, z których wynika, że sława Mokotowa naprawdę przyciąga ludzi - i obecnie właśnie ta dzielnica jest na pierwszym miejscu także pod względem liczby mieszkańców. Prawie 218 tysięcy mieszkańców w jednej dzielnicy - to może robić wrażenie!

Wiadomo jednak, że to nie tylko powód do dumy, ale przede wszystkim konieczność zapewnienia tym wszystkim osobom takich warunków do życia oraz dostępności usług, jakich oczekują: począwszy od niemowląt, aż do seniorów. Choć właściwie są takie usługi, które zawsze powinny być dostępne: mowa o usługach pogrzebowych.

Choć temat ten nie jest popularny na co dzień, bo nie pasuje do uładzonego przez fotograficzne filtry obrazu świata, jednak nie można udawać, że jest to rzeczywistość nierealna. O tym, że jest realna i pełna wyzwań przekona się każdy, nawet w dzielnicy Mokotów, gdy stanie przed koniecznością wezwania zakładu pogrzebowego. Na szczęście (w nieszczęściu) obecnie specjalizacja tego typu firm uległa znacznemu poszerzeniu i o to, o co kiedyś musiała troszczyć się rodzina osoby zmarłej - dziś troszczy się kompleksowo zakład pogrzebowy.  Mokotów, jako dzielnica w której mieszkańcy są przyzwyczajeni do komfortu życia, jest także zabezpieczona pod tym względem. Zapewnienie usług pogrzebowych jakości odpowiadającej miastu stołecznemu Warszawa nie jest trudne, gdy przeciętny mieszkaniec Mokotowa może wybierać wśród dziesiątek zakładów pogrzebowych. Nie wszystkie, oczywiście, mają swoje biura w tej dzielnicy, ale dziś właściwie takie przyporządkowanie nie ma racji bytu. Jest za to racja wyboru. Ta zaś jest sprawą indywidualną, z którą najczęściej trudno dyskutować.

 

 

Czy jest zresztą taka konieczność? Fakt, że konkretny zakład pogrzebowy, chcąc zagwarantować potencjalnym klientom najwyższą jakość ostatniej ziemskiej drogi, zdobywa nowe certyfikaty, umiejętności albo wprowadza do swojej oferty nowe usługi pogrzebowe - może wyjść tylko na dobre. Dobrym przykładem jest tutaj Zakład Pogrzebowy Memento Mori, który przez całą dobę pozostaje w dyspozycji, aby świadczyć usługi pogrzebowe mieszkańcom wielu dzielnic Warszawy. Można bowiem mieć pewność, że za przykładem jego zaangażowania pójdą inne zakłady. Ta prawidłowość dotyczy nie tylko tak prestiżowej lokalizacji, jak Mokotów, ale właściwie każdego miejsca w Polsce i na świecie. Kiedyś trudno było wymagać, aby zakład pogrzebowy posiadał własną kaplicę pogrzebową. Dziś staje się to dobrą praktyką - jak w przypadku Memento Mori, którą to praktykę rodziny zmarłych uznają za bardzo cenną.

 

Warto jednak śledzić z uwagą różne zmiany i działania na szczeblu lokalnym - nie tylko wśród zakładów pogrzebowych - spoglądając chociażby właśnie na Mokotów, który śmiało można nazwać miastem w mieście, aby móc potem wprowadzać ciekawe rozwiązania w innych regionach kraju. Jak się uczyć, to tylko od najlepszych.